płodziarz

dezapr. «aktywista ruchów pro-life»

Dzisiaj – jak widać na załączonym obrazku – płodziarze nie przyszli na zarejestrowane przez siebie zgromadzenie, tym samym zostawiając nam wolne pole do działania. Wykorzystaliśmy je, by propagować ideę pomocy wzajemnej. Każda osoba potrzebująca otrzymała od nas ciepłą zupę, kanapki, pierogi, owoce i warzywa, a także rozgrzewającą herbatę (facebook.com).

Drwina – przez młodzież nazywana prawdopodobnie beką (prawdopodobnie, bo być może jest już jakieś nowe słowo, którego nie znam) – jest najskuteczniejszą i najbrutalniejszą bronią w walce z ciemnogrodem zwanym, jak słyszę, płodziarzami. Wypisane na szarej tekturze hasła nie dowodzą, że młodzież traktuje protesty niepoważnie – od czterdziestu lat nie było w Polsce tak poważnej fali protestów – lecz jedynie obrazuje jej stosunek do świata (tygodniknie.pl).