NAJNOWSZE SŁOWNICTWO POLSKIE
Zamknij

Nowi Użytkownicy

Dołącz do Obserwatorium!
Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać hasła, komentarze i zdjęcia.
lub
Zarejestruj się tutaj

Obecni Użytkownicy

Zaloguj się na swoje konto
lub
Nie pamiętasz hasła?
Zobacz hasło

patocelebryta

Drukuj

Przedrostek pato- stał się w ostatnich latach jedną z najbardziej produktywnych cząstek słowotwórczych w polszczyźnie.

patocelebryta Fot. Q Studio

W latach 2017-2018 nastąpił gwałtowny wzrost popularności patostreamingu. Pokazy, w trakcie których eksponowane były dewiacje społeczne, zostały uznane za nowy poważny problem społeczny. Choć neologiczne odwołania do patologii powstawały i wcześniej (na przykład patus), to wydaje się, że wzrost frekwencji omawiana cząstka zawdzięcza głównie dyskusji o patostreamerach.

 

Cząstka pato- zazwyczaj używana jest po to, by wyrazić dezaprobatę. Niezbyt rozgarnięty kolega to patokolega, protestujący rolnicy (w ustach nieprzychylnego im komentatora) to patorolnicy. Ale są też słowa, w których cząstka pato- jest świadomie użyta do wskazania danego rejestru, ale nie implikuje negatywnego stosunku do rzeczy, osoby czy zjawiska, do którego się odnosi. Powstają okazjonalizmy – patopowieść (de facto opowiadanie, dotyczące patologii społecznych) czy patohobby (oglądanie patostreamów). Z cząstki pato-, w odniesieniu także do siebie samych, korzystają przedstawiciele subkultury hip-hopowej – w ostatnich latach wydane zostały głośne utwory „Patointeligencja” i „Patoreakcja” Maty.

 

Media pisząc o patoinfluencerach czasami piszą o youtuberach dręczących niepełnosprawnego chłopca, ale czasem patoinfluencerami czy patocelebrytami nazywają co najwyżej kontrowersyjne postaci życia publicznego. Siostry Godlewskie były nazywane patocelebrytkami bo śpiewały, choć tego nie umiały. Patocelebrytą nazwany był też znany detektyw po utracie medialnej sympatii. Wydaje się, że o bycie pato jest coraz łatwiej. Że przekroczenie tabu – okazjonalne upicie się, pokazanie publicznie na kacu czy używanie wulgaryzmów – to już dostatecznie dużo, by zostać patokimś. Że coś w kategoriach guilty pleasure to już może być patoprzyjemność. Patologia bywa rozumiana jako wybór estetyczny. Pato- to może być zasygnalizowanie dekadencji.

 

Mnie cząstka pato- w pewnym sensie przypomina rzeczownik hejt i czasownik hejtować. Właściwie nie wiadomo, kiedy chodzi o prawdziwą nienawiść – straszne uczucie – i grupowe dręczenie danej osoby, a kiedy, na przykład, jakaś kwestia spotka się z dezaprobatą i krytyką kilku osób – i tu, i tu padają słowa hejt i hejtowanie. W dyskursie o chorobliwych zjawiskach i środowiskach warto zachować szczególną ostrożność w doborze słów. Szturm cząstki pato- na leksykę to utrudnia, zamazuje się różnica między poważnymi problemami, a zwykłym łamaniem tabu. Sama patologia jest natomiast trywializowana.


Tomasz Dec

publikacja: 17.05.2025, 13.50, ostatnia aktualizacja: 17.05.2025, 14.57


facebook