madka
O madkach zrobiło się głośno w 2017 roku. To wtedy w mediach społecznościowych i internetowych agregatorach lolcontentu zaczęły pojawiać się hurtowo prześmiewcze treści odnoszące się do zachowań kobiet posiadających dzieci, głównie w kontekście ich aktywności w Internecie.
Wyraz jest nacechowany silnie negatywnie. Atrybuty madki to roszczeniowość (dotycząca kwestii finansowych i statusu społecznego), niski poziom kultury osobistej, niskie wykształcenie i poziom wiedzy, nieumiejętne i nieodpowiedzialne publikowanie treści w Internecie, rzadziej: zarozumiałość. Madki w memach (i innych treściach z Internetu, na przykład screenach z okienek komunikatorów) manipulują, mówiąc, że potrzebują pieniędzy na horą curkę lub swojego ukochanego bombelka. Madką można też być nazwaną jeśli zbyt gorliwie poucza się innych w sprawach macierzyństwa.
Słowa bombelek i madka najprawdopodobniej weszły do leksyki za sprawą rozpowszechniania błędnie zapisanych form wyrazów bąbelek i matka. W środowisku internetowym, w którym powstały, ich formę graficzną można było łatwo utrwalić – wystarczył przycisk klawiatury do zrobieniu zrzutu ekranu albo opcja udostępniania treści w mediach społecznościowych. Stąd już prosta droga do zapoznawania innych użytkowników z tymi treściami, w szczególności w wydzielonych społecznościach internetowych podzielających pewien zestaw poglądów na sprawę macierzyństwa, rodzicielstwa i aktywności w społecznościówkach. Można też znaleźć twierdzenie, że madka to kalambur polskiej matki i angielskiego mad 'wściekła'. Z kolei w komunikacji werbalnej, aby odróżnić madkę od matki, trzeba wyraźnie wyartykułować nienaturalną dla języka polskiego (w mowie) zbitkę spółgłoskową [dk]. Sprzyjające być może okazuje się właśnie wyobrażenie stereotypowej madki, która, podkreślając, ŻE JEST MATKĄ, kładzie silny akcent zdaniowy na wyraz matka i niejako udźwięcznia [t] do [d].
Kobiety wychowujące dzieci i ich relacje z otoczeniem były przedmiotem różnych dyskusji na długo przed narodzinami omawianego neologizmu. Na przykład w 2012 roku przetoczyła się w mediach, dziś już chyba nieco zapomniana, dyskusja po tekście prasowym prof. Zbigniewa Mikołejki, który z dezaprobatą mówił o agresywnych wózkowych. (Wysokie Obcasy, Wózkowe – najgorszy gatunek matki). Wówczas też młodym kobietom z dziećmi wytykano chamstwo, roszczeniowość, brak poszanowania wolności osób bezdzietnych (swoją drogą – wydaje mi się, że stereotypowa madka też jest relatywnie młodą mamą; to raczej dojrzała karyna niż grażyna).
Aktywność rodziców w Internecie jest także przedmiotem krytki, zwłaszcza etyczność i stosowność publikacji treści związanych z ich dziećmi (Magdalena Kamińska, "Madki" kontra trolle. Użytkownicy mediów społecznościowych przeciwko oversharentingowi). Podnoszone są chociażby kwestie zostawiania śladu cyfrowego przez dzieci (niemogące przecież samodzielnie podejmować decyzji w sprawach zarządzania swoim wizerunkiem) czy też nachalności towarzyskiej osób bombardujących znajomych zdjęciami swoich bobasów. W języku przejawia się to w nowych wyrazach, np. instamatka, sharenting. W dobie, z jednej strony – spotkania feministycznego punktu widzenia na macierzyństwo z wzorcem kulturowym Matki Polki, z drugiej – piętrzącymi się problemami etycznymi i społecznymi epoki cyfrowej, te pola leksykalne zapewne będą aktywne i możliwe, że powstaną nowe i podobne semantycznie wyrazy. Ojcowskim odpowiednikiem madki na razie został tateł.
Omawiany wyraz to też kolejny dowód na niemalejący w polskim społeczeństwie konflikt klasowy. Madce jest estetycznie bardzo blisko do grażyny, janusza, seby, a zwłaszcza karyny; leksyki-oręża, za pomocą którego ci wykształceni (znający zasady ortografii), bystrzy (niedający się nabrać na wyłudzenia), zaradni (nie mający postawy roszczeniowej) mogą wykrzywić wizerunek przedstawicieli innej klasy społecznej, sprowadzić go do serii negatywnych stereotypów. Jak twierdzi wspomniana wcześniej badaczka, Magdalena Kamińska, czasami grupowe wyszydzanie pewnych lekkomyślnych zachowań stanowi niezależne i skuteczne narzędzie dyscyplinujące (madka, tateł i pokrewne wyrazy sprawdzają się tu jako tagi bądź słowa kluczowe), a przykład „incydentu kałowego Kacperka”, z pewnością ostrzeże potencjalne naśladowczynie i pouczy je o społecznych oczekiwaniach w zakresie kontrolowania zachowań dziecka. Obawiam się jednak, że ta i podobne inwektywy przynoszą w relacjach społecznych więcej szkód niż korzyści; że są nie tylko wynikiem konfliktów, lecz także – w określonym stopniu – ich katalizatorem.
publikacja: 21.12.2020, 21.30, ostatnia aktualizacja: 21.12.2020, 22.49