NAJNOWSZE SŁOWNICTWO POLSKIE
Zamknij

Nowi Użytkownicy

Dołącz do Obserwatorium!
Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać hasła, komentarze i zdjęcia.
lub
Zarejestruj się tutaj

Obecni Użytkownicy

Zaloguj się na swoje konto
lub
Nie pamiętasz hasła?
Zobacz hasło

gniazdownik

Drukuj

Gniazdownik to neologizm, który powstał w wyniku narastania pewnego zjawiska społecznego w naszym kraju. Może właśnie lokalna perspektywa sprawiła, że włoski pierwowzór okazał się niewystarczający.

gniazdownik Fot. Q Studio

Na początku był bamboccione. Wyraz został zapożyczony z języka włoskiego przypuszczalnie dlatego, że do polskiej publicystyki przenikały głośne tematy z włoskiego dyskursu społecznego. To tam najgłośniej dyskutowano o młodych ludziach niechcących lub niemogących wyprowadzić się z rodzinnego domu. Bamboccioni dało się znaleźć nawet wśród ministrów włoskiego rządu, a do sądów trafiały pozwy o eksmisję dorosłych potomków, oparte o przepisy prawa przeznaczone oryginalnie raczej dla sprawców przemocy domowej. Co ciekawe, z badań Eurostatu wynika, że w Unii Europejskiej wyższy niż we Włoszech odsetek ludzi w wieku 25-34 lat mieszkających w domu rodziców występuje w Chorwacji, na Słowacji, w Grecji i na Malcie (Patryk Barszcz, Zjawisko gniazdownictwa w krajach Unii Europejskiej – skala, przyczyny, skutki. Casus Polski). Nie mam nic przeciwko zapożyczeniom z języka włoskiego, ale może trochę szkoda, że nie wzbogaciliśmy polszczyzny słowem wziętym na przykład z języka chorwackiego czy maltańskiego.

 

Samo zagadnienie gniazdownictwa jest zbyt skomplikowane, by je streścić w niniejszym tekście; całościowo traktuje o nim podany wcześniej artykuł naukowy. W publicystyce kwestia ta jest poruszana w różnoraki sposób. Nie ma zgodności co do tego, czy bamboccione vel gniazdownik mieszka w domu rodzinnym z przymusu czy wyboru, czy wbrew czy zgodnie z wolą swoich opiekunów. Różny jest stosunek do gniazdowników. Ich obrońcy wskazują na niedobór mieszkań i różne problemy natury ekonomicznej (niestabilny rynek pracy, wymóg wkładu własnego przy zaciąganiu kredytu hipotecznego, wysokie koszty najmu). Krytyka gniazdowników odbywa się z różnych pozycji, leitmotivami są pojęcia zaradności i wygodnictwa.

 

Wyraz gniazdownik można utożsamiać z wyrazem bamboccione, traktować jako synonim. Czasami w tekstach pisze się o polskich bamboccioni – żeby podkreślić, że chodzi o sytuację w Polsce, a nie we Włoszech – jednak nie wydaje się to konieczne. Gdzieniegdzie bamboccione tłumaczony jest jako maminsynek – ale to po pierwsze ograniczałoby bamboccioni do mężczyzn, po drugie – implikowałoby lekceważący stosunek, niekoniecznie słusznie. Mamy też neologiczne wyrazy bliskoznaczne – jak kidult czy dzieciorosły – ale one odnoszą się do przedłużonego dzieciństwa w szerszym kontekście, nie tylko z punktu widzenia mieszkalnictwa.

 

Wyraz gniazdownik należy oczywiście do rodziny wyrazu gniazdo i jest nośnikiem podobnych metaforycznych znaczeń jak czasownik zagnieździć się czy też wyrażenia: uwić sobie gniazdko, opuścić rodzinne gniazdo. Jest neosemantyzmem; w naszym języku wyraz gniazdownik istniał już wcześniej. Gniazdowniki to gatunki zwierząt, których przedstawiciele przez określony czas po narodzinach nie są zdolni do samodzielnego funkcjonowania i by przeżyć, wymagają opieki rodziców. W tym znaczeniu wszyscy ludzie są gniazdownikami. Gniazdownicy w omawianym znaczeniu to ci, którzy mieszkają z rodzicami przez okres dłuższy niż ten postrzegany jako normalny. Naturalne uwarunkowania zastąpił obyczaj, w miejsce biologii weszła socjologia.

 

Z kolei wyraz bamboccione w języku włoskim powstał w wyniku dodania dwóch sufiksów do nieużywanego już obecnie rzeczownika bambo oznaczającego ‘dziecko’. Najpierw dołączony został formant -occio, właściwy dla spieszczeń, następnie został do niego dołączony jeszcze sufiks -one, właściwy dla zgrubień. Gdybyśmy chcieli skalkować tę konstrukcję morfologiczną w polszczyźnie – poddać wyraz dziecko analogicznym operacjom słowotwórczym, wyszłoby nam pewnie dzieciaczysko, może dziecinówa. Lepiej brzmiałoby chyba bobasidło.

 


Tomasz Dec

publikacja: 27.04.2021, 21.30, ostatnia aktualizacja: 28.04.2021, 00.51


facebook